O tym, że w Zespole Szkół nr 2 w Szczytnie preferują pieszą formę turystyki kwalifikowanej wiemy od dawna. W tym roku uczniowie wraz z opiekunami zdecydowali się pomaszerować pieszo do leśnictwa Lipnik.
Podreptali do Lipnik, czyli kolejna odsłona szkolnego geocachingu
W naszej szkole nie brak pasjonatów geocachingu. Świadczy o tym chociażby geoskrzynka umieszczona przed budynkiem szkoły. Na założeniu skrytki się jednak nie skończyło. Zabawa w poszukiwanie skarbów tak bardzo spodobała się uczniom, że postanowiono zorganizować piątą edycję geoturystyki.
Impreza rozpoczęła się punktualnie o 8.00. Następnie uczniowie klasy I i IV technikum organizacji turystyki wraz z opiekunami udali się na poszukiwanie skrzynek i wykonanie umieszczonych w nich zadań.
Tym razem zostały one ukryte w fortyfikacji z czasów I wojny światowej (Szczycieńska Pozycja Leśna) na terenie Nadleśnictwa Szczytno , i kompleksie poniemieckich strzelnic pomiędzy "szosą zabielską" i "szosą wielbarską".
Po blisko 4 godzinach marszu pierwsi uczestnicy dotarli do miejsca docelowego, czyli leśnictwa Lipnik.
Tam, dzięki uprzejmości gospodarza – Nadleśnictwu Szczytno - nad palącym się ogniskiem upieczono kiełbaski, delektowano się gorącą herbatą i wrażeniami z trudów pieszej wędrówki. Byli i tacy, co zaśpiewali, zatańczyli lub zapłakali nad powstałymi (niegroźnymi zresztą) odciskami.
W drodze powrotnej obmyślano kierunek przyszłorocznego marszu. Gdzie pójdą, okaże się już za niecały rok.
Tekst: Michał Napiórkowski
Foto: Uczniowie
Podreptali do Lipnik, czyli kolejna odsłona szkolnego geocachingu
W naszej szkole nie brak pasjonatów geocachingu. Świadczy o tym chociażby geoskrzynka umieszczona przed budynkiem szkoły. Na założeniu skrytki się jednak nie skończyło. Zabawa w poszukiwanie skarbów tak bardzo spodobała się uczniom, że postanowiono zorganizować piątą edycję geoturystyki.
Impreza rozpoczęła się punktualnie o 8.00. Następnie uczniowie klasy I i IV technikum organizacji turystyki wraz z opiekunami udali się na poszukiwanie skrzynek i wykonanie umieszczonych w nich zadań.
Tym razem zostały one ukryte w fortyfikacji z czasów I wojny światowej (Szczycieńska Pozycja Leśna) na terenie Nadleśnictwa Szczytno , i kompleksie poniemieckich strzelnic pomiędzy "szosą zabielską" i "szosą wielbarską".
Po blisko 4 godzinach marszu pierwsi uczestnicy dotarli do miejsca docelowego, czyli leśnictwa Lipnik.
Tam, dzięki uprzejmości gospodarza – Nadleśnictwu Szczytno - nad palącym się ogniskiem upieczono kiełbaski, delektowano się gorącą herbatą i wrażeniami z trudów pieszej wędrówki. Byli i tacy, co zaśpiewali, zatańczyli lub zapłakali nad powstałymi (niegroźnymi zresztą) odciskami.
W drodze powrotnej obmyślano kierunek przyszłorocznego marszu. Gdzie pójdą, okaże się już za niecały rok.
Tekst: Michał Napiórkowski
Foto: Uczniowie