Mordechaj Anielewicz – przywódca powstania w getcie warszawskim. Wychował się na warszawskim Powiślu z dziećmi polskiej biedoty. Jego rodzice prowadzili sklep przy ul. Tamka. Po inwazji sowieckiej na Polskę 17.09.1939 r. Anielewicz bez powodzenia usiłował zorganizować szlak uchodźstwa młodzieży żydowskiej przez granicę polsko-węgierską do Palestyny. Został zatrzymany na granicy z ZSRR. W 1940 r. powrócił do Warszawy. W okupowanej stolicy zaczął tworzyć ruch oporu. Organizował kółka oraz seminaria oświatowe i kulturalne, skupiające młodzież. Anielewicz był współredaktorem pisma konspiracyjnego „Neged ha-Zerem” (hebr., Pod Prąd) wydawanego w getcie warszawskim.
Wiosną 1942 r. w getcie warszawskim zaczął powstawać Blok Antyfaszystowski, którego Anielewicz był współzałożycielem i członkiem. Latem 1942 r., podczas tzw. wielkiej akcji, Anielewicza nie było w getcie. Przebywał on w rejonie Zagłębia. Powrócił do Warszawy we wrześniu 1942 r., po zakończeniu deportacji 300 tys. Żydów do nazistowskiego obozu zagłady Treblinka II. Został wybrany na członka kierownictwa ŻOB, a w listopadzie 1942 r. – na komendanta. 18.01.1943 r., podczas kolejnej akcji deportacyjnej, Anielewicz zainicjował pierwszy opór zbrojny na terenie getta, w którym wziął czynny udział, walcząc na rogu ul. Niskiej i Zamenhofa.
Podczas powstania w getcie warszawskim Anielewicz jako komendant ŻOB kierował walkami. Razem z innymi członkami komendy przebywał w bunkrze przy ul. Miłej 18. Tam napisał dwa listy do Icchaka Cukiermana, który podczas powstania przebywał po tzw. aryjskiej stronie. W liście z 23 kwietnia znalazły się jego słynne słowa: „Tylko nieliczni wytrwają. Reszta zostanie zgładzona prędzej czy później. Los jest przypieczętowany. […] Najważniejsze: Marzenie mojego życia spełniło się. Dożyłem i ujrzałem samoobronę żydowską w getcie warszawskim w całej jej wspaniałości i wielkości”.
Anielewicz zginął w bunkrze 8.05.1943. Popełnił samobójstwo, aby nie wpaść w ręce wroga (dziś na miejscu bunkra znajduje się głaz upamiętniający śmierć Anielewicza oraz innych członków ŻOB; głaz leży na tzw. Żydowskim Trakcie Pamięci). Razem z nim zginęli inni członkowie sztabu ŻOB oraz jego dziewczyna Mira Fuchrer (Fuchter; 1920–1943), aktywistka Ha-Szomer ha-Cair i bojowniczka powstania w getcie.
Bojownicy ŻOB – wyprowadzeni kanałami z getta 28/29 kwietnia i 10 maja – utworzyli w okolicy Wyszkowa oddział partyzancki im. Mordechaja Anielewicza (później przemianowany na im. Obrońców Getta). Na pamiątkę komendanta został nazwany kibuc Jad Mordechaj, w którym wzniesiono pomnik na cześć Anielewicza. Jego nazwiskiem nazwano dawną ul. Gęsią w Warszawie. W Wyszkowie w 2003 r. upamiętniono miejsce, gdzie stał dom, w którym się urodził. Stoi tam pomnik poświęcony pamięci Anielewicza z napisami w językach polskim, hebrajskim i angielskim. W Instytucie Historycznym na Uniwersytecie Warszawskim istnieje zakład noszący nazwę: Centrum Badania i Nauczania Dziejów i Kultury Żydów w Polsce im. Mordechaja Anielewicza.
Źródło: https://sztetl.org.pl/pl/biogramy/2050-anielewicz-mordechaj [dostęp: 15.04.2023 r.].
Wiosną 1942 r. w getcie warszawskim zaczął powstawać Blok Antyfaszystowski, którego Anielewicz był współzałożycielem i członkiem. Latem 1942 r., podczas tzw. wielkiej akcji, Anielewicza nie było w getcie. Przebywał on w rejonie Zagłębia. Powrócił do Warszawy we wrześniu 1942 r., po zakończeniu deportacji 300 tys. Żydów do nazistowskiego obozu zagłady Treblinka II. Został wybrany na członka kierownictwa ŻOB, a w listopadzie 1942 r. – na komendanta. 18.01.1943 r., podczas kolejnej akcji deportacyjnej, Anielewicz zainicjował pierwszy opór zbrojny na terenie getta, w którym wziął czynny udział, walcząc na rogu ul. Niskiej i Zamenhofa.
Podczas powstania w getcie warszawskim Anielewicz jako komendant ŻOB kierował walkami. Razem z innymi członkami komendy przebywał w bunkrze przy ul. Miłej 18. Tam napisał dwa listy do Icchaka Cukiermana, który podczas powstania przebywał po tzw. aryjskiej stronie. W liście z 23 kwietnia znalazły się jego słynne słowa: „Tylko nieliczni wytrwają. Reszta zostanie zgładzona prędzej czy później. Los jest przypieczętowany. […] Najważniejsze: Marzenie mojego życia spełniło się. Dożyłem i ujrzałem samoobronę żydowską w getcie warszawskim w całej jej wspaniałości i wielkości”.
Anielewicz zginął w bunkrze 8.05.1943. Popełnił samobójstwo, aby nie wpaść w ręce wroga (dziś na miejscu bunkra znajduje się głaz upamiętniający śmierć Anielewicza oraz innych członków ŻOB; głaz leży na tzw. Żydowskim Trakcie Pamięci). Razem z nim zginęli inni członkowie sztabu ŻOB oraz jego dziewczyna Mira Fuchrer (Fuchter; 1920–1943), aktywistka Ha-Szomer ha-Cair i bojowniczka powstania w getcie.
Bojownicy ŻOB – wyprowadzeni kanałami z getta 28/29 kwietnia i 10 maja – utworzyli w okolicy Wyszkowa oddział partyzancki im. Mordechaja Anielewicza (później przemianowany na im. Obrońców Getta). Na pamiątkę komendanta został nazwany kibuc Jad Mordechaj, w którym wzniesiono pomnik na cześć Anielewicza. Jego nazwiskiem nazwano dawną ul. Gęsią w Warszawie. W Wyszkowie w 2003 r. upamiętniono miejsce, gdzie stał dom, w którym się urodził. Stoi tam pomnik poświęcony pamięci Anielewicza z napisami w językach polskim, hebrajskim i angielskim. W Instytucie Historycznym na Uniwersytecie Warszawskim istnieje zakład noszący nazwę: Centrum Badania i Nauczania Dziejów i Kultury Żydów w Polsce im. Mordechaja Anielewicza.
Źródło: https://sztetl.org.pl/pl/biogramy/2050-anielewicz-mordechaj [dostęp: 15.04.2023 r.].
Red. M. Kaczmarczyk